czwartek, 4 sierpnia 2011

W którym kierunku?

     Wejście w kolejny etap indywidualnego rozwoju gwarantuje pojawienie się w naszych głowach tego pytania, a próba nań odpowiedzi prawie zawsze związana jest z wątpliwościami. Rozważamy "za" i "przeciw" próbując dokonać wyboru naszej dalszej drogi, zarówno życiowej, jak i zawodowej. Bijemy się z myślami, bierzemy za bary odczucia. Prowadzimy wewnętrzną walkę na śmierć i życie. Po co? Otóż po to, by właśnie żyć dalej, rozwijać się i przeżywać kolejne wątpliwości.

     Rozwój osobisty warunkuje jedynie napięcie. Napięcie między naciskami z obszaru społecznego naszego funkcjonowania, naciskami psychicznymi związanymi z naszymi potrzebami, naszymi myślami i emocjami, naszymi dążeniami oraz naciskami wypływającymi z naszej biologii. Wspomniane naciski wpływają na aktualny stan posiadanych dyspozycji: kompetencji i umiejętności. Rozbieżność między danym poziomem kompetencyjnym i presją z tych trzech obszarów funkcjonowania człowieka sygnalizuje pojawienie się nowego zadania rozwojowego (np. znalezienia nowej pracy, narodzin dziecka, pogodzenia się z przyjacielską zdradą, rozwodem czy jakąś stratą). To nowe zadanie - będące okazją do ewentualnego rozwoju, na obecną sytuację często wykracza poza posiadane przez nas zdolności adaptacyjne. Natomiast podjęcie się tych zadań i ich rozwiązanie prowadzi do zmian naszego dotychczasowego funkcjonowania. W sytuacji nierozwiązania zadania rozwojowego może dość do wstrzymania indywidualnego rozwoju, bądź też 'rozwojowego' regresu. Natomiast w obliczu pozytywnego rozwiązania danego kryzysu - następuje progres, rozwój naszej osobowości, kompetencji i umiejętność zaradczych oraz pozytywna zmiana w społecznym funkcjonowaniu. To jest nasz cel! Tak przynajmniej mówi R. Havighurst. Celem samym w sobie i jedynym przeznaczeniem człowieka jest rozwój.

      Oto przykład obrazujący wzajemnie oddziaływanie wspomnianych wyżej obszarów nacisku:

Paweł, ekonomista, menadżer, 38lat: 
Sytuacja w pracy pogarszała się. Wracał do domu coraz później i coraz bardziej zmęczony. Skarżył się na ból w okolicy lędźwiowej kręgosłupa oraz ciągłe napięcie karku i ramion. Presja związana z narzuconym planem sprzedażowym spowodowała, że Paweł, chcąc wypełnić zobowiązania, zamiast do 16:00, pracował do 20:00. O konsekwencjach niewywiązania się z powierzonych obowiązków Paweł wolał nie wspominać. Dwunastogodzinna praca kojarzyła się z chronicznym stresem i atmosferą zazdrości i wzajemnej konkurencji. Napięcie z pracy przenosiło się na już skrócony znacznie czas rodzinny. Wybuchy złości, rozdrażnienie, ból głowy, rozkojarzenie za kierownicą, zapominanie o ważnych wydarzeniach w życiu syna, nie odebranie córki z przedszkola, problemy w pożyciu z żoną.... Dodatkowo pracując już 7 lat w tej firmie Pawłowi nie dane było skorzystać z możliwości wpięcia się po zawodowej drabinie, co godziło w plan aspiracji, z jakim Paweł wszedł w organizację. Być może, gdyby widział, że rozwija się, osiąga coraz więcej bo posiadane stanowisko jest szansą powiększania dobrobytu Pawła i jego rodziny, byłoby inaczej? Gdyby postrzegane zyski przewyższały koszty, być może Paweł nadal wracałby późno, kłócił się z żoną, skarżył się na dolegliwości...

Poczucie wykorzystywania, zawiedzione aspiracje, brak perspektywy rozwoju zawodowego (czyli sygnały z obszaru psychicznego funkcjonowania), kłótnie z żoną, naciski i zawiedzione zaufanie rodziny, atmosfera i zasady pracy (to obszar nacisków ze strony społecznego funkcjonowania) oraz dyskomfort, permanentny stres, bóle głowy, pleców i karku, problemy ze skupieniem uwagi i pamięcią (czyli bodźce z naszego organizmu, sygnały fizjologiczne) skonfrontowały aktualnie posiadany status kompetencji Pawła. Akurat on był w stanie na tyle zmobilizować energię i wykorzystać własne zasoby by stawić czoła problemowi i zmienić dyskomfortową i obciążającą sytuację zawodowo-rodzinną. Pawłowi się udało, zmienił pracę, wykorzystał zdobyte umiejętności, przechodząc przez kryzys przekonał się o trwałości relacji z bliskimi ludźmi... w efekcie - rozwinął się! Już nie tkwi w patowej sytuacji nieustannie pogarszającej jego funkcjonowanie.

    Wyznacznikiem indywidualnego rozwoju jest realizacja specyficznych dla każdego okresu rozwojowego i osadzonych w danym społeczno-kulturowym kontekście oczekiwań. By osiągnąć kolejny etap rozwoju psychospołecznego, wszyscy muszą sprostać kluczowym dla danego okresu problemom.

     A więc w którym kierunku?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz